Rosja znów wytwarza zakłócenia GPS?
Przy okazji ostatni zakłóceń ostrzeżenia nawigacyjne (NOTAM) wydała Polska Agencja Żeglugi Powietrznej. Pojawiają się głosy, że źródłem tych zakłóceń są rosyjskie systemy walki radioelektronicznej zainstalowane w obwodzie królewieckim. Rosjanie mają kilka systemów WRE, których zadaniem jest zakłócanie sygnału GPS po którym, m.in. można naprowadzać precyzyjne uzbrojenie jak bomby lotnicze czy rakiety z systemów HIMARS. Jednym z nich jest m.in. system POLE-21 na zdjęciu poniżej. System ten służy do tłumienia sygnałów radiowych i satelitarnych. Według rosyjskich źródeł zasięg działania tego systemu to 25 km w przypadku zagłuszania systemu radionawigacyjnego i 150 km w przypadku zakłócania sygnału radiowego. System jest o tyle ciekawy, że jego moduły zagłuszania mogą być montowane w dowolnym miejscu przygodnym takim jak np. stacje BTS sieci komórkowych.
W ostatnich tygodniach strony rosyjskiego ministerstwa obrony informowały o prowadzonych ćwiczeniach wojsk radioelektronicznych w Królewcu.
Systemy zakłócania GPS (takie jak POLE-21 czy R-330Zh Żytiel na zdjęciu poniżej są aktywnie używane w działaniach zbrojnych na Ukrainie. Ich zadaniem jest m.in. zakłócanie prac ukraińskich systemów opartych na GPS zarówno dronów, rakiet systemu GMLRS, pocisków artyleryjskich naprowadzanych satelitarnie czy bomb kierowanych JDAM. Według Ukraińców, systemy te są bardzo skuteczne i znacznie wpływają na celność tych systemów uzbrojenia.
Poprzednie zakłócenia – nie tylko nad Polską ale i dużą częścią morza bałtyckiego oraz Litwy, Łotwy i Estonii miały miejsce pod koniec grudnia ubiegłego roku. Wtedy sytuacja była na tyle poważna, że PAŻP wydał ostrzeżenie dla pilotów samolotów o możliwości występowania problemów z systemem nawigacji GPS.
Źródło: GPS Jamm