Rosja prosi o wsparcie swoich sojuszników i dostaje rakiety
KN-23 a oficjalnie Hwasong-11g to koreańskie taktyczne rakiety balistyczne. Wyglądem i sposobem ataku pocisk przypomina rakiety 9M-723 systemu Iskander-M, czyli rosyjskich następców sowieckich Toczek. Koreański produkt prawdopodobnie powstał przy cichej współpracy z inżynierami rosyjskiego przemysłu wojskowego. Szacuje się, że koreańskie pociski mają mieć ponad 600 km zasięgu, co przy masie głowicy bojowej – ponad pół tony, sprawia że jest to niezwykle groźne uzbrojenia. Pocisk ten, według danych wywiadu Korei Południowej, może manewrować w powietrzu lecąc quasi-balistycznym torem.
Na nagraniu poniżej pocisk KN-23 wystrzeliwany z wyrzutni zamontowanej na platformie kolejowej.
Rakieta ta pierwszy raz została zaprezentowana w lutym 2019 roku. Sam pocisk posiada kilka wersji, w tym dłuższą o ponad metr od oryginału, której zasięg mógł zostać znacznie wydłużony po zastosowaniu innego rodzaju silnika rakietowego.
Doniesienia medialne potwierdził w czwartek podczas konferencji prasowej John Kirby, sekretarz prasowy Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA przy Białym Domu. Podczas konferencji zaprezentowana została poniższa grafika ilustrująca miejsce startu i cel ataku koreańskich pocisków.
Na slajdzie poza systemem KN-23 widać również system KN-24, która wizualnie przypomina amerykańskie pociski ATACMS. Nie są jednak znane wiarygodne właściwości technicznego tego modelu uzbrojenia.
Rosja od dłuższego czasu zabiega wśród swoich sojuszników – Iranu i Korei Północnej o wsparcie materiałowe w wojnie z Ukrainą. Dotychczas znanym był fakt dostaw amunicji z obu państw do Rosji. W zeszłym roku pojawiały się informacje o negocjacjach pomiędzy Teheranem i Moskwą ws. dostaw irańskich pocisków balistycznych i rakiet manewrujących. Póki co jednak nie zaobserwowano ich użycia. Dostawy rakiet z Korei świadczą o tym, że rosyjski przemysł zbrojeniowy nie nadąża z zaspokojeniem armii rosyjskiej w odpowiednie ilości broni ofensywnej i amunicji. Według danych wywiadowczych USA, Rosja będzie intensyfikować ataki rakietowe na ukraińską infrastrukturę przy użyciu koreańskich pocisków. O ironio, Korea Północna dostarcza Rosji broń o którą ta prosi podczas gdy Zachód cały czas wstrzymuję dostawy swojej produkcji broni ofensywnej m.in. amerykańskich pocisków ATACMS.
Na zdjęciach poniżej rzekome szczątki koreańskiej rakiety. Ta jednak, według ukraińskich źródeł, została wystrzelona na Charków.
Źródło: Washington Post/Pentagon/Telegram