Rupie za które nie ma co kupić
Coraz większe tarcia pojawiają się w relacjach pomiędzy indyjskimi i rosyjskimi koncernami energetycznymi. Indie, pod od rosyjskiej inwazji na Ukrainę, stały się kluczowym partnerem rosyjskich koncernów naftowych. To do Indii zaczął płynąc surowiec, który wcześniej kupowała Europa. Współpraca kwitła, powodując, że Indie stały się zaraz po Chinach drugim największym odbiorcą ropy rosyjskiej.
Problem zaczął pojawiać się w momencie, gdy europejskie i amerykańskie instytucje finansowe i rządy coraz ostrzej reagowały na indyjskie relacje gospodarcze z Moskwą. Jednym z głównych elementów gniewu zachodu było wykorzystywanie zachodniej waluty, głównie dolara, do zakupów rosyjskiego surowca. Rosja została odcięta przez Zachód od globalnego systemu walutowego i bankowego po 24 lutego 2022 roku.
W lipcu Indie zażądały od rosyjskich koncernów przyjmowania rupii jako środka płatniczego za dostarczoną ropę. Początkowo koncerny rosyjskie przyjmowały tę walutę jako środek rozliczeniowy, jednak z czasem w Rosji dostrzeżono problem – co zrobić z walutą, której gospodarce nie potrzeba?
Import Indii z Rosji sięgnął od stycznia do września 30,4 mld dolarów, a deficyt handlowy w stosunku do Rosji wyniósł minus 28,4 mld dolarów w stosunku do minus 19 mld dolarów rok temu. Rosja nie potrzebuje rupii gdyż nie ma co za nie kupić. Efekt jest taki, że firmy rosyjskie otrzymują walutę, która jest w ich przypadku bezwartościowa. Na sytuację zaczął zawracać uwagę rosyjski bank centralny, który zabronił rosyjskim koncernom przyjmowania zapłaty w rupiach. Zamiast tego, zalecono firmom żądanie np. chińskich juanów, które ze względów handlowych są bardziej przydatne rosyjskiej gospodarce – Rosja znacznie więcej importuje z Chin. Na to jednak nie chcą zgodzić się Hindusi, będący w konflikcie o status regionalnego mocarstwa z Pekinem.
Aby rozwiązać problem, firmy zaczęły kupować ropę za dirhamy, juany, i dolary hongkongijskie. Jednak i to zwróciło uwagę Amerykanów, którzy zaczęli nakładać sankcje na banki pośredniczące w handlu rosyjską ropą powyżej limitu cenowego ustalonego na 60 dolarów za baryłkę.
Póki co nie ma dobrego rozwiązania problemu. Indie zachęcają rosyjskie firmy do zwiększania zakupów od indyjskich przedsiębiorstw. jest to jednak proces czasochłonny i nie dający szansy pełnego powodzenia.
Źródło: Reuters
Powinni kupować seriale bollywood wtedy będą mieli coś do pokazania w telewizji państwowej!
A na serio to sankcje wyjdą nam bokiem jak w końcu zaczną rozliczac się w towarach. I nie ma znaczenia czy to kable miedziane czy rzodkiewka
Nic nam nie wyjdzie żadnym bokiem, ponieważ sankcji nie działają….
Nie ma.wiekszej ceny niż ludzkie życie,
Gdyby ci pół rodziny zabito w ukrainie I zniszczono.cala dzielnice w której mieszkałeś, też chciałbyś sankcji na barbarzyński kraj rosji niezależnie od ceny , niewygód itd ….