Brak radykalnym zmian
W rozmowie z Business Insider Jastrzębski zaznaczył: “Jest to dla nas jedna z kluczowych spraw i to od 2019 roku [wdrażanie kredytów hipotecznych opartych o stałą stopę]. Warto podkreślić, jak dużo zostało przez nas w tym zakresie zrobione w ciągu ostatnich lat – kredyty o stałej stopie z produktu niszowego, oferowanego tylko przez niektóre banki i niecieszącego się zainteresowaniem klientów, stały się – na mocy naszej Rekomendacji S – produktem, który muszą oferować wszystkie banki. Jest to też produkt coraz chętniej wybierany przez klientów. (…) Dlatego widzimy, że z rozwojem rynku kredytów opartych o stałą stopę obraliśmy dobry kierunek i musimy to bezwzględnie dalej robić”.
Jak stwierdził Jastrzębski, nie widzi on potrzeby wprowadzania radykalnych zmian w dotychczas prowadzonej przez Komisję polityki dywidendowej: “Nasze podejście do kwestii dywidend jest konsekwentne i powszechnie znane. Stanowisko nadzoru jest tutaj od zawsze konserwatywne. Często byliśmy za to krytykowani, ale z perspektywy czasu nasza polityka dywidendowa zawsze się broniła. Dlatego nie zakładam rewolucji w podejściu do dzielenia się zyskiem przed podmioty, na których dywidendy mamy wpływ. (…) Nie widzę potrzeby radykalnej zmiany naszej polityki w tym obszarze”.
Jastrzębski nie wykluczył także rekomendowania ustawy, która w systemowy sposób rozwiązywałaby problem kredytów frankowych: “Na pewno jest odpowiedzialnością nadzoru finansowego, aby takie systemowe rozwiązanie ustawowe mieć przemyślane i opracowane. Ryzyko kredytów frankowych jest już w bankach co prawda stosunkowo dobrze pokryte rezerwami, są jednak dodatkowe czynniki ryzyka, które niewątpliwie muszą nas niepokoić i które musimy mieć na radarze. (…) Gdybyśmy widzieli pojawiający się problem ze spłaconymi kredytami walutowymi lub z hipotekami wiborowymi, to byłby poważny sygnał wskazujący, że konieczna może być interwencja za pomocą systemowego rozwiązania ustawowego. Na ten moment widzimy, że w sprawie kredytów hipotecznych opartych o WIBOR orzecznictwo sądowe kształtuje się w sposób racjonalny”.
Szef KNF podkreślił, że trwającą obecnie tranzycję stawek preferencyjnych z WIBOR na WIRON należy postrzegać w szerszej perspektywie, a nie wiązać jedynie z oprocentowanie kredytów hipotecznych. Wskazał, że: “Być może trzeba powiedzieć sobie wprost, że reforma nie powinna być postrzegana jako mająca na celu wypracowanie wskaźnika, który będzie stanowił dobrą podstawę dla finansowania potrzeb mieszkaniowych szerokich grup klientów, czyli dla kredytów hipotecznych. Gospodarka i rynek finansowy potrzebują dobrego, nowoczesnego wskaźnika, ale może proces finansowania potrzeb mieszkaniowych powinien odbywać się w innym modelu”.
Pytany przez Business Insider o współpracę z nowym rządem Jastrzębski stwierdził, że KNF nadal może dobrze współpracować z otoczeniem – zarówno instytucjami publicznymi, jak i rynkiem: “Wiadomo, że KNF – jak pewnie każdy nadzór finansowy – ma pewien styk ze światem polityki, przewodniczący KNF jest wybierany przez prezesa Rady Ministrów, w Komisji zasiadają przedstawiciele powoływani przez ministrów. Współpracujemy z instytucjami sieci bezpieczeństwa, w której istotną rolę odgrywa Ministerstwo Finansów. Byłoby więc naiwnością twierdzić, że nadzór finansowy nie ma styku ze światem polityki, ten styk jest naturalny i zrozumiały. Natomiast zarówno przepisy krajowe, jak i standardy międzynarodowe dotyczące nadzoru finansowego są skonstruowane w ten sposób, że jest pewien próg odcięcia, który zapewnia, że w codziennej pracy nadzoru kierujemy się merytorycznymi i profesjonalnymi przesłankami”.
Źródło: ISBnews, businessinsider.com.pl