Groźba zakłóceń spada
Kontrakty terminowe na ropę Brent na styczeń wzrosły o 0,5 procent do 80,41 dolarów za baryłkę, podczas gdy kontrakty terminowe na amerykańską ropę West Texas Intermediate na grudzień wyniosły do 76,04 dolarów, co stanowi wzrost o 0,4 procent.
Jednocześnie od początku tygodnia kontrakty terminowe Brent spadły o 5,7 procent, a WTI – o 5,9 procent. Jak zaznacza Reuters, trzy tygodnie spadków to najdłuższa tygodniowa passa dla obu kontraktów od czasu czterotygodniowego spadku od połowy kwietnia do początku maja bieżącego roku.
Jak stwierdził ANZ Research w opublikowanej nocie, groźba zakłóceń w dostawach z Bliskiego Wschodu nadal spada, a “konflikt pozostaje dobrze opanowany w Strefie Gazy, pomimo obaw o jego eskalację, gdy sąsiednie kraje arabskie okazują swoje niezadowolenie”. W czwartek Biały Dom oznajmił, że Izrael Izrael zgodził się wstrzymać operacje wojskowe w północnej części Strefy Gazy na cztery godziny dziennie. Nie ma jednak podstaw by twierdzić, że Izrael zaprzestanie ostrzału Strefy.
Poczucie, że zakłócenia w dostawach spowodowane konfliktem izraelsko-hamaskim ustępują, pojawia się wraz ze wzrostem obaw o popyt, zwłaszcza ze strony Chin, które pozostają największym importerem surowca na świecie. Jak podkreśla Reuters, słabe chińskie dane gospodarcze z tego tygodnia zwiększyły obawy o słabnący popyt. Ponadto rafinerie w Chinach (które są największym nabywcą ropy naftowej od Arabii Saudyjskiej) zażądały mniejszych dostaw z Arabii Saudyjskiej na grudzień.
Zdaniem cytowanych przez Reutersa analityków Citi, spodziewane jest złagodzenie presji spadkowej i odbicie cen po spadku do najniższego poziomu od lipca na początku tego tygodnia.
Źródło: reuters.com