“Ukraina nie będzie żyć w trybie zamrożonego konfliktu”
W piątek 3 listopada Ukraina stanęła w obliczu największej od tygodni fali ataków dronów na infrastrukturę krytyczną na południu i zachodzie kraju. Jermak odniósł się w swojej wypowiedzi do słów premier Włoch, Giorgii Meloni. Dwóm rosyjskim komikom (Władimirowi Kuzniecowowi i Aleksiejowi Stolarowowi) udało się podszyć pod przewodniczącego Komisji Unii Afrykańskiej (AUC), Moussę Fakiego. W nagranej rozmowie Meloni powiedziała o wojnie na Ukrainie, że “Wszystkie strony są bardzo zmęczone (…) Zbliża się moment, w którym wszyscy zrozumieją, że potrzebujemy wyjścia z tej sytuacji”.
Cytowany przez Politico Jermak odparł: “Nawet jeśli są ludzie, którzy czują to zmęczenie, jestem pewien, że nie chcą obudzić się jutro w świecie, w którym będzie mniej wolności i mniej bezpieczeństwa, a konsekwencje tego będą trwać przez dziesięciolecia”. Szef biura prezydenta Ukrainy odniósł się również do historii II wojny światowej, przypominając, że wówczas “zmęczenie” skutkowałoby innym kształtem Europy, niż ten, który widzimy obecnie.
Jak zaznacza Politico, obserwowany impas w kontrofensywie prowadzonej przez ukraińską armię doprowadził do prognoz zamrożenia konfliktu, a Kreml liczy na to, że burzliwa sytuacja na Bliskim Wschodzie zmniejszy amerykańskie zaangażowanie w wojnę na Ukrainie. Jak podkreśla Jermak, Ukraina “nigdy nie będzie żyć w trybie zamrożonego konfliktu” i zastrzegł, że narracja o zmęczeniu pomocą jest zbieżna z rosyjską propagandą.
Szef biura prezydenta zaznaczył również, że pomimo rozpoczęcia konfliktu między Izraelem a Hamasem, Kijów dostaje sygnały od zagranicznych sojuszników o utrzymaniu poziomu dotychczasowego wsparcia. Jednocześnie Jermak przyznał, że pojawiły się pewne braki w przypadku zapasów pocisków i pozostałej amunicji, dostarczanej przez USA i Europę. W związku z tym Ukraina chce zwiększyć krajową produkcję amunicji – przy wsparciu z zewnątrz.
Jak zaznacza Politico, Jermak zdecydowanie zaprzeczył doniesieniom, jakoby uzbrojenie wysyłane na Ukrainę trafiało poza granice kraju – przykładowo do Strefy Gazy. Kijów stara się ugruntować swoją pozycję zdecydowanego sojusznika Izraela, porównując agresję Rosji na Ukrainę z agresją Hamasu na Izrael, dodatkowo łącząc Iran i Rosję w jedną “oś zła”. Jak potwierdził szef sztabu prezydenta Zełenskiego, większość dronów użytych w piątkowych atakach na ukraińską infrastrukturę została dostarczona przez Teheran.
Źródło: politico.eu