Bayraktary mniej medialne
O wykorzystaniu dronów na polu walki i ich przydatności wypowiedział się pułkownik Wołodymry Waliuch, oficera Głównego Zarządu Wywiadu Ukrainy (HUR). Według niego w obecnej fazie konfliktu trudno znaleźć zastosowanie dla tureckich dronów.
– Jesteśmy bardzo wdzięczni za dostawy dronów TB2, jednak na początku wojny były one znacznie częściej wykorzystywane i znacznie częściej przeprowadzały ataki. Dzisiaj w wyniku poprawienia zdolności rosyjskiej obrony przeciwlotniczej i zaawansowanych systemach walki radioelektronicznej, możliwości korzystania z tych bezzałogowcach są ograniczone – powiedział Waliuch podczas konferencji GSOF pod koniec października.
Dodał, że ostatni zarejestrowany lot Bayraktara trwał 30 minut. Zgodnie z deklaracjami producenta, dron może przebywać w powietrzu 27 godzin. W rozmowie z Defence News Waliuch powiedział, że drony te są nadal wykorzystywane, jednak częstotliwość spadła.
Z twierdzeniami Ukraińców nie zgadza się producent dronów , turecka firma Baykar. – Oświadczenia Ukraińskich przedstawicieli trzeba traktować z pewnym przymrużeniem oka. Brak filmów z użytkowania dronów nie oznacza, że nie są one wykorzystywane. Ukraina jest trudnym środowiskiem do działania. W obrębie znajdują się setki systemów przeciwlotniczych. Obecnie nasze drony są wykorzystywane do lotów rozpoznawczych na dużych odległościach w celu identyfikacji celów do ataków dla innych środków rażenia. TB2 nie muszą być łatwym celem dla Rosjan przy ich odpowiednim wykorzystaniu. – powiedział prezes spółki Baykar Haluk Bayraktar.
Według Defence Express, od czerwca ukraińskie Bayraktary wyposażone są w nowe głowice obserwacyjne MX-20, które pozwalają na wykorzystywanie bezzałogowców w celach rozpoznawczych z większych odległości od celu.
Polska w 2021 roku zdecydowała się zamówić cztery zestawy tureckich dronów Bayraktar TB-2, w każdym po sześć maszyn. Łącznie Polska będzie miała 24 drony TB-2.