Ukraińcy narzekają Rosjanom na wadliwe czołgi
Nagranie zostało opublikowane przez kanał „Ukrainski Militant”. Pokazuje ono żołnierza grupy K-2 54 brygady zmechanizowanej Sił Zbrojnych Ukrainy o pseudonimie Nomad, który wykonuje telefony do dwóch przedstawicieli fabryki czołgów Uralwagonzawod (UWZ) w Niżnym Nagile. Pierwszym rozmówcą Nomada był Andriej Anatolewicz Saponkow, dyrektor jednego z oddziałów UWZ.
Ukrainiec poskarżył się mu, że ich czołg – T-72B3 wyprodukowany w 2021 roku ma problemy z silnikiem „który pluje olejem z wydechu” oraz kompresorem, która nie wytwarza wystarczającego ciśnienia. Według Ukraińca, podającego się za dowódcę rosyjskiej grupy pancernej, z tak działającymi maszynami nie da się prowadzić działań bojowych. Dodatkowo występuje problem z awarią mechanizmu obrotowego wieży czołgów, który nie działa w trybie elektrycznym a jedynie mechanicznym.
Saponkow w odpowiedzi obiecał, że sprawa zostanie poruszona na spotkaniu zakładowym „we wtorek”. Problem z silnikami ma zostać omówiony natomiast z kierownictwem zakładu produkującego silniki czołgowe w Czelabińsku.
Nomad zadzwonił również do Andija Abakumowa, dyrektora generalnego UWZ-trans. Abakumow poprosił o opisanie wszystkich problemów przez whatsup i obiecał rozwiązać problemy z konstruktorami maszyn. Na końcu rozmów Nomad zdradził, że jest ukraińskim żołnierzem, który przejął czołg T-72B3 w 2022 roku pod Izjumem. Poprosił w żartach, aby zakłady lepiej wykonywały swoją pracę, aby ukraińscy czołgiści mieli bardziej sprawne „trofieje” (zdobyte na wrogu).
Całość rozmowy w nagraniu poniżej.