W przedstawionym programie należy zwrócić uwagę przede wszystkim na:
(1) wprowadzenie dobrowolnych emerytur stażowych (po 38 latach pracy dla kobiet i 43 latach dla mężczyzn), (2) uruchomienie grantów na pracę zdalną dla rodziców, niepełnosprawnych powracających na rynek pracy oraz młodych pracowników, (3) repolonizacja i unarodowienie przemysłu przetwórczego w rolnictwie oraz (4) inwestycje w infrastrukturę energetyczną (sieci dystrybucyjne, OZE, elektrownia atomowa) i transportową (porty).
Nowym elementem są emerytury stażowe, ale nie znając szczegółów trudno ocenić koszty fiskalne przedstawionych propozycji. Według analityków ING przedstawione już wysokie potrzeby pożyczkowe na 2024 rok mogą obejmować te nowe wydatki. Ministerstwo Finansów ma „zakładkę” w formie wydatków na obronność, teoretycznie minister finansów powiedziała że skok deficytu i potrzeb pożyczkowych w 2024 roku wynika m.in. z dużych wydatków obronnych, ale zdaniem ING nowe inwestycje będą finansowane długiem, który obciąży BGK ale nie wejdzie w skład potrzeb pożyczkowych budżetu centralnego. Dlatego nie zakładamy, że emerytury stażowe podwyższą ogłoszone już potrzeby netto na poziomie 225,4 miliardów złotych na 2024 rok (vs 143 miliardy w 2023 roku).
Obawy analityków ING budzi dalszy spadek szans na uruchomienie KPO (wydłużenie wieku emerytalnego to jeden z kamieni milowych), podczas gdy 28 miliardów złotych z rekordowych potrzeb netto w 2024 ma być finansowane pożyczkami w ramach KPO.
Dodatkowo, ogłoszone propozycje mają proinflacyjny charakter i podnoszą ryzyko dla długoterminowej inflacji, co jest negatywne dla długiego końca krzywej. Niepokojącym trendem jest zarówno dalsze obniżanie wieku emerytalnego (w kraju gdzie liczba osób w wieku produkcyjnym spadła o 2 mln osób w dekadę), liczne nowe świadczenia socjalne oraz zapowiedź rosnącego interwencjonizmu państwa w gospodarce. Dotyczy to np. propozycji w zakresie przetwórstwa żywności. Jednocześnie szanse na impuls inwestycyjny ze środków z KPO spadł.
źródło: własne / ING