UE “podąży” za ECOWAS
Josep Borrell, wysoki przedstawiciel UE do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa, potwierdził w czwartek, że Unie Europejska zdecydowała się podążyć za przykładem Wspólnoty Gospodarczej Państw Afryki Zachodniej (ECOWAS) oraz Unii Gospodarczej i Walutowej Afryki Zachodniej (UEMOA) i nałożyć sankcje na juntę, która przejęła władzę w Nigrze pod koniec lipca tego roku.
Wspomniane sankcje obejmują zawieszenie transakcji finansowych i zamrożenie aktywów. Członkowie Gwardii Prezydenckiej, odpowiedzialni za zamach stanu, otrzymali zakaz podróży do krajów członkowskich ugrupowań. Jak podaje Euractiv, Borrell zaproponował w Toledo nowe ramy prawne, które pozwoliłyby Unii na nałożenie własnych sankcji na juntę. “Posuwamy się naprzód w kierunku autonomicznego systemu sankcji, aby podjąć działania przeciwko puczystom” – mówi cytowany przez Politico Borrell.
Jak podaje Politico, przed spotkaniem Europejska Służba Działań Zewnętrznych (ESDZ) rozesłała nieoficjalny dokument zatytuowany “Nieoficjalny dokument ESDZ w sprawie możliwych środków ograniczających UE w świetle sytuacji w Nigrze”. Jak zaznaczono w cytowanym dokumencie, autonomiczny system działałby w oparciu o kryteria ukierunkowane na “osoby fizyczne i prawne odpowiedzialne za działania lub polityki podważające demokrację i praworządność w Nigrze, zapewniające wsparcie lub zaangażowane bezpośrednio lub pośrednio w te działania lub polityki”.
Według informacji Politico, dokument ESDZ sugeruje obranie na cel urzędników utrudniających przywrócenie porządku konstytucyjnego. Bierze również pod uwagę wątek humanitarny – ze względu na to, że Niger jest jednym z najbiedniejszych krajów świata, sankcje nie powinny obejmować udostępnianie funduszy i zasobów gospodarczych.
Co ważniejsze, Borrell nie wyklucza całkowicie możliwości sfinansowania przez UE interwencji wojskowej, gdyby miał ją przeprowadzić ECOWAS. Niemniej jednak cytowany przez Politico Siemtje Möller, parlamentarny sekretarz stanu w ministerstwie obrony Niemiec powiedział reporterom, że obecnie interwencja lub wsparcie żołnierzy nie jest przedmiotem konsultacji, a politycy skupiają się na “politycznym rozwiązaniu kryzysu”.
Jak zaznacza Euractiv, przewodniczący ECOWAS oraz minister spraw zagranicznych Nigru dołączą do ministrów spraw zagranicznych w Toledo. Oczekuje się, że podczas spotkania poruszą oni tematykę sytuacji w Nigrze oraz podejście UE do regionu Sahelu.
Pucze w Afryce
27 lipca demokratycznie wybrany prezydent Nigru, Mohamed Bazoum, został obalony i uwięziony przez grupę oficerów wojskowych, na których czele stał płk. Amadou Abdramane. Od tego czasu junta zdążyła wyznaczyć nowego premiera, Aliego Mahamana Lamine Zeine, który wybrał się z wizytą “państwową” do sąsiedniego Czadu, gdzie spotkał się z prezydentem Mahamatem Idrissem Debym.
Tym samym Niger, poprzednio określany mianem “ostoi demokracji” w regionie Sahelu, dołączyła do Burkina Faso, Mali oraz Czadu – państw afrykańskich, w których władza została obalona w wyniku zamachów stanu. Jak zaznaczała dr Magdalena El Ghamari w wywiadzie dla Polon, przejęcie władzy przez juntę w Niamey jest o tyle istotne, że “biorąc pod uwagę indeks globalnego terroryzmu, to właśnie region Sahelu jest miejscem, w którym o 400 procent wzrosło zagrożenie terrorystyczne (…) do państw afrykańskich najbardziej dotkniętych atakami należą Burkina Faso, Mali, Somalia, Nigeria czy Niger”.
Zaniepokojenie sytuacją w regionie dodatkowo wzrosło po wczorajszych informacjach, dotyczących kolejnego puczu, przeprowadzonego w Gabonie. W środę grupa żołnierzy pod przewodnictwem wyższego oficera oznajmiła w krajowej telewizji przejęcie władzy w wyniku zamachu stanu, tuż po tym, jak ogłoszono wyniki sobotnich wyborów w tym kraju i wygraną prezydenta Aliego Bongo, z wynikiem 64,27 procent.
Oba kraje, dawne francuskie kolonie, posiadają zasoby naturalne ważne z punktu widzenia rozwoju technologicznego i energetycznego. Niger jest państwem ze znaczącymi uranu, odpowiadając za blisko pięć procent światowej produkcji pierwiastka. Francuski koncern atomowy Orano poinformował, że Niamey odpowiada za mniej niż 10 procent zaopatrzenia francuskich elektrowni jądrowych w uran.
Z kolei Gabon jest jednym z producentów manganu, jednego z surowców krytycznych wykorzystywanego przy zielonej transformacji. Jak informuje raport IRENA “Geopolitics of the Energy Transition: Critical Materials”, jest on drugim najważniejszym na świecie krajem pod względem wydobycia tego pierwiastka, odpowiadając za 22,9 procent jego pozyskiwania. Gabon posiada również złoża ropy naftowej i jest członkiem OPEC.
Rosja kończy sankcje wobec Mali
W środę 30 sierpnia Rosja zawetowała uchwałę Rady Bezpieczeństwa ONZ, przedłużającą sankcje wobec ośmiu wysokich rangą urzędników państwowych Mali. System był wymierzony w każdego, kto utrudniał bądź naruszał porozumienia pokojowe z 2015 roku, utrudniał dostarczanie pomocy, dopuszczał się łamania praw człowieka bądź rekrutował dzieci jako żołnierzy.
Jak poinformowali niezależni obserwatorzy ONZ, cytowani przez Euractiv, wojska Mali oraz ich zagraniczni partnerzy z zakresu bezpieczeństwa (do których mają się zaliczać oddziały z Grupy Wagnera) stosują przemoc wobec kobiet oraz inne “poważne naruszenia praw człowieka”, mające na celu szerzenie terroru.
13 członków Rady Bezpieczeństwa głosowało w sprawie przedłużenia sankcji ONZ oraz niezależnego monitoringu sytuacji na kolejny rok. Rezolucja została przygotowana przez Francję oraz Zjednoczone Emiraty Arabskie. Rosja zawetowała uchwałę, Chiny wstrzymały się od głosu.
Przed rozpoczęciem głosowania Moskwa zaproponowała przedłużenie sankcji na Mali o kolejny rok w zamian za likwidację komisji ekspertów, odpowiedzialnej za monitorowanie sytuacji, ze względu na rzekomy brak obiektywizmu, o który oskarża ją Bamako. Jak zaznaczył cytowany przez Associated Press zastępca ambasadora Robert Wood, Rosji zależy na wyeliminowaniu komisji “aby stłumić publikację niewygodnych prawd o działaniach Wagnera w Mali”.
Warto zaznaczyć, że Mali należała do jednego z sześciu państw afrykańskim, którym prezydent Władimir Putin obiecał dostarczenie 25-50 tys. ton zboża za darmo podczas lipcowego szczytu Russia-Africa Economic and Humanitarian Forum. Jak zaznaczał prof. Andrzej Polus, junta wojskowa w Mali utrzymuje się dzięki wsparciu Grupy Wagnera.
W odpowiedzi cytowany przez Reutersa zastępca ambasadora Rosji przy ONZ, Dmitrij Poljański odpowiedział, że to spekulacje przypominające “paranoję”, a Moskwa “stoi na straży interesów poszkodowanego kraju – Mali, tak jak powinna to robić rada”. Na początku sierpnia malijska junta wojskowa napisała do Rady Bezpieczeństwa ONZ prośbę o zniesienie sankcji.
Jak informuje Euractiv, Rada ustanowiła system sankcji wobec Mali w 2017 roku. Pozwoliło to na nałożenie zakazów podróżowania oraz zamrożenie aktywów ośmiu osób. Niezależni obserwatorzy dwa razy w roku składali radzie sprawozdania na temat wdrażania sankcji i potencjalnych nowych obostrzeń.
Źródło: euractiv.com, politico.com, apnews.com, reuters.com