Hamowanie wzrostu strefy euro
Europejski Bank Centralny (EBC) ponownie znalazł się w trudnej sytuacji, tym razem spowodowanej kłopotami gospodarczymi w Niemczech. Jak zaznacza Reuters, Berlin musi mierzyć się z efektami osłabionego handlu z Chinami, załamaniem w sektorze produkcyjnym i budowlanym oraz pytaniami dotyczącymi przyszłości modelu biznesowego opartego dotychczas na imporcie taniego paliwa z Rosji. Niestabilna sytuacja nad Renem hamuje wzrost gospodarczy w strefie euro i wzmacnia groźby pojawienia się recesji.
W związku z tym EBC otwarcie mówi o możliwości możliwości przerwy w podwyżkach stóp procentowych już w przyszłym miesiącu, mimo tego, że jeszcze niedawno wykluczano takie posunięcie. Zdaniem rynku Europejski Bank Centralny może być nawet zmuszony do wycofania się z poprzednich podwyżek wcześniej niż później, podobnie jak to miało miejsce w trakcie 2011 roku, podczas kryzysu w Grecji, Portugalii, Irlandii, Hiszpanii i na Cyprze.
Zdaniem cytowanego przez Reutersa Richarda Portesa, profesora ekonomii w London Business School, istnieją pewne podobieństwa pomiędzy obecną sytuacją a kryzysem sprzed 12 lat. “Nastąpił poważny szok podażowy, a inflacja miała być bardzo krótkotrwała”.
Problemy nadchodzą z Berlina
Kolejne problemy związane są z nadmiernym uzależnieniem od eksportu, brakiem inwestycji oraz niedoborem siły roboczej. Zdecydowanie nie pomaga również zaostrzona polityka pieniężna banku centralnego, który świadomie tłumił aktywność gospodarczą poprzez podwyższanie stóp procentowych, próbując dzięki temu obniżyć dwucyfrową inflację do poziomu 2 procent.
Jak zaznacza Reuters, obecnie to Niemcy, nie południe Europy, znajduje się w epicentrum problemu. Część z nich wynika ze zbytniego polegania Berlina na dostawach surowców energetycznych z Rosji, które zostały wstrzymane bądź ograniczone z powodu agresji na Ukrainę w 2022 roku. Dostawy energii pochodzące z Moskwy pokrywały aż jedną trzecią zapotrzebowania nad Renem.
Wyższe koszty pożyczek szczególnie mocno dotknęły producentów, uzależnionych od inwestycji. Jak podkreśla Reuters, żaden inny kraj strefy euro nie ma większego sektora przemysłowego niż Niemcy. Zdaniem cytowanego Portesa, poluzowanie polityki pieniężnej ze względu na Berlin byłoby nierozsądne, jednak równocześnie jej zaostrzenie dodałoby presję makroekonomiczną do mikroekonomicznej. W związku z tym EBC jest zmuszony rozważyć zakończenie cyklu zacieśniania polityki pieniężnej, zanim zaobserwuje trwały spadek inflacji bazowej.
Według Reutersa, tak wyraźne powiązanie inflacji bazowej z potrzebą dalszych podwyżek stóp procentowych może okazać się kłopotliwe dla EBC. Obecnie bank stara się przenieść nacisk z podnoszenia kosztów finansowania zewnętrznego na utrzymywanie ich na wysokim poziomie.
Zmiany EBC
Jak informuje agencja, pierwsze oznaki zmiany narracji EBC pojawiły się na ostatnim posiedzeniu banku dwa tygodnie temu. Zaskoczyły one rynek, ponieważ jeszcze w czerwcu bank centralny oświadczał, że “nawet nie myśli o wstrzymaniu” podwyżek stóp procentowych, by następnie zmienić swoją taktykę niemal o 180 stopni.
W przeciągu kilku dni EBC zdecydował się podkreślić, że większość innych miar cen bazowych wykazała oznaki złagodzenia. Nastąpiło to po tym, jak dane pokazały, że inflacja z wyłączeniem energii, żywności, alkoholu i tytoniu utknęła na poziomie 5,5 procent.
Wszystko to przygotowało grunt pod możliwą przerwę w podwyżkach stóp we wrześniu oraz tymczasowym zobowiązaniem do utrzymania kosztów finansowania zewnętrznego na wysokim poziomie. Niemniej jednak rynek nadal oczekuje, że EBC znacząco zmieni kurs w ciągu najbliższych miesięcy, bez dalszych podwyżek w tym roku i w marcu, rozpoczynając serię obniżek stóp procentowych.
Źródło: reuters.com