Prezydent Joe Biden zaakceptował dostarczenie Ukrainie amunicji kasetowej – donosi Washington Post. Oficjalnie ogłoszenie nowego pakietu pomocy wojskowej ma nastąpić w piątek po południu.
Decyzja podjęta przez USA ma wynikać z powolnego tempa ukraińskiej kontrofensywy przeciwko dobrze okopanym wojskom rosyjskim. i niedoborów konwencjonalnej amunicji artyleryjskiej w arsenale ukraińskim. Od wielu miesięcy toczyła się dyskusja, czy USA dostarcza amunicję kasetową Ukrainie.
Amunicja ta jest pociskiem, który zawiera w sobie od kilkudziesięciu do nawet kilkuset mniejszych podpocisków. Główny trzon amunicji rozrywa się w powietrzu nad celem i zasypuje obszar gradem pocisków. Dzięki temu, używając mniejszej ilości amunicji można pokryć atakiem znacznie większy obszar. Amunicja ta jest też szczególnie ważna w atakowaniu ukrytego i okopanego przeciwnika. Amunicja ta tez jest szczególnie efektywna w atakowaniu skupisk sił wroga i sprzętu, a także konwojów.
Amunicja kasetowa rodzi jednak wiele kontrowersji. Nie wszystkie podpociski wybuchają po zetknięciu z ziemią. Część z nich pozostaje niewybuchami i zagrażają ludności cywilnej oraz zwierzętom. Na mocy Traktatu Dublińskiego (Konwencja o zakazie użycia amunicji kasetowej) 120 państw świata zobowiązało się do zniszczenia i nie używania amunicji tego typu. Część państw NATO, w tym USA, Polska czy Rumunia nie zdecydowały się jej ratyfikować. Podobnie uczyniły Rosja i Ukraina. Oba państwa od początku pełnoskalowego konfliktu wykorzystują amunicję kasetową, Ukraina wykorzystuje postsowieckie zapasy, Rosja natomiast produkuje ją na bieżąco.
Dzięki dostawie amerykańskich pocisków, Ukraina zyska amunicje kasetową przeznaczoną do użycia przez NATOwskie systemy artyleryjskie o kalibrze 155 mm – m.in. polskie armatohaubice Krab. Według Washington Post, amerykanie mogą dostarczyć amunicję M864 z rodowodem pochodzenia z końca lat 80. Na początku lat 2000, Pentagon szacował, że awaryjność podpocisków wynosi 6 procent. Oznacza to, że co najmniej 4 z 72 pocisków nie zostanie zdetonowanych na obszarze ponad 22,5 km kwadratowych (ponad 3 boiska piłkarskie). Amerykanie, według raportów Human Right Watch, mogą posiadać ponad 4,7 mln sztuk amunicji kasetowej – zarówno artyleryjskiej jak i bomb lotniczych. Jednak współczynnik niewybuchów może być większy. Według niektórych twierdzeń, może sięgać nawet 20 procent.
Decyzja o przekazaniu amunicji kasetowej jest kolejnym przekroczonym rubikonem. Wcześniej było tym m.in. dostawy systemów artyleryjskich, rakietowych, obrony przeciw powietrznej. Kolejnym może być dostawa samolotów bojowych F-16 oraz pocisków manewrujących ATACMSm o których dostawach również pisały amerykańskie media.
Źródło:Washington Post
Komentarzy 1