W czasie ukraińskiej operacji na terenie obwodu kurskiego Rosjanie już wczoraj stracili co najmniej jeden śmigłowiec Ka-52, który miał zostać zestrzelony w pobliżu miasta Sudża. Maszyna trafiona, prawdopodobnie rakieta przeciwlotniczą, wylądowała awaryjnie w przygodnym terenie. Według rosyjskich źródeł pilot zginął, nawigator został ciężko ranny przewieziony do szpitala. Maszyna spłonęła na ziemi.
Jednak Ka-52 to nie jedyna strata rosyjskich śmigłowców w czasie zaskakującej ukraińskiej operacji zaczepnej na terenie obwodu kurskiego. Dziś w nocy pojawiły się zdjęcia, a później nagranie przedstawiające uderzenie dronem FPV w śmigłowiec Mi-28. Dron został skierowany w belkę ogonową śmigłowca i jego tylni rotor. Nie ma póki co potwierdzenia zdjęciowego jak zakończyło się dla rosyjskiej maszyny to spotkanie.
Jeżeli śmigłowiec został zestrzelony, będzie to pierwszy potwierdzony wizualnie przypadek zniszczenia dronem FPV rosyjskiego śmigłowca szturmowego.
Ukraińcy 6 sierpnia rozpoczęli ograniczoną operacje ofensywną na ternie rosyjskiego obwodu kurskiego. Nie jest znany cel oraz skala kampanii. Ukraińcy kilkukrotnie angażowali swoje siły do ataku na rejony przygraniczne Rosji, jednak dotychczas, szybko operacje kończyły się fiaskiem i dużymi stratami po stronie Ukrainy.
Źródło: Telegram