Możliwe zmiany
Według informatorów Wall Street Journal (WSJ) w przypadku zwycięstwa Kamali Harris w listopadowych wyborach prezydenckich w USA, Anthony Blinken (sekretarz stanu USA), Lloyd Austin (szef Pentagonu) oraz Jake Sullivan (doradca ds. bezpieczeństwa narodowego) mogą zrezygnować z pełnienia swoich obowiązków.
Zgodnie z informacjami podanymi przez WSJ, główną rolę w zespole Harris będzie odgrywał jej doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Philip Gordon, który był najwyższym urzędnikiem Departamentu Stanu w Europie w administracji Baracka Obamy, a następnie pełnił funkcję najwyższego urzędnika Białego Domu na Bliskim Wschodzie.
Zarówno Blinken, jak i Austin czy Sullivan objęli swoje obecne stanowiska za czasów administracji Joe Bidena. Za czasów prezydentury Baracka Obamy Blinken był doradcą Bidena, z kolei Sullivan pełnił funkcję zastępcy szefa sztabu sekretarz Hillary Clinton.
21 lipca prezydent Joe Biden oficjalnie wycofał się z wyścigu o reelekcję, ustępując pod presją ze strony demokratów. Biden poparł kandydaturę obecnej wiceprezydent Kamali Harris, należy jednak pamiętać, że nie jest ona oficjalnie desygnowaną kandydatką demokratów.
“Kamala Harris nie jest jeszcze następczynią Joe Bidena w odbywającej się kampanii. Biden wyraził dla niej swoje poparcie, razem z wieloma politykami Partii Demokratycznej. Natomiast formalnie decyzja zostanie podjęta podczas Krajowej Konwencji Demokratów lub wcześniej, podczas wirtualnego głosowania delegatów” – zaznaczał Andrzej Kohut, amerykanista i autor książki „Ameryka. Dom podzielony” w wypowiedzi dla Polon.pl.
Jednocześnie Kohut zaznaczył, że wiele wskazuje na to, że Harris taką nominację uzyska: “Z jednej strony poparcie wpływowych polityków Partii Demokratycznej, z drugiej względy praktyczne, dotyczące chociażby finansowania kampanii. Rolę odgrywa również niezwykle ograniczony czas do rozpoczęcia wczesnego głosowania oraz wyborów”.
Źródło: wsj.com