8 razy więcej CH-101
Rakiety Ch-101 to główny oręż uderzeniowy o znaczeniu strategicznym rosyjskiej armii. Pociski te mają zasięg ponad 2,5 tys. kilometrów i zawierają w sobie 450 kg głowicę burzącą. Rakiety te wystrzeliwane są z bombowców strategicznych Tu-95MS oraz Tu-160. Rakiety te lecą po zaprogramowanej trasie, która omija stanowiska obrony powietrznej.
Sam pocisk leci nisko nad ziemią i wykonany jest w technologii obniżającą sygnaturę radarową, co dodatkowo utrudnia jego wykrycie. Od początku inwazji Rosjanie stale modernizują to oręże, ulepszając model sterowania, dodając flare i dipole aby utrudnić zestrzelenie pocisku podczas podejścia do ataku czy wprowadzają ulepszenia związane z ochroną przeciwko zakłóceniom.
Pomimo wprowadzonych przez Zachód sankcji na Rosję jej przemysł zbrojeniowy był w stanie ośmiokrotnie zwiększyć produkcję tych zabójczych pocisków. Według Financial Times w 2021 roku rosyjska armia odebrała 56 pocisków Ch-101. W całym 2023 roku liczba wyprodukowanych rakiet miała przekroczyć 420 sztuk. Dane te opierają się na wyliczeniach ukraińskiego wywiadu oraz analizach brytyjskiego Royal United Services Istitute. Co najbardziej bulwersujące, w strąconych rosyjskich rakietach, które wyprodukowano w 2023 i 2024 roku odnaleziono 16 elementów komponentów elektronicznych importowanych z Zachodu. Dwa z nich wyprodukowano przez szwajcarską spółkę STMicroelectronics, pozostałe 14 pochodzi od amerykańskich producentów Texas Instruments, Analog Devices oraz Intel.
Wszystkie elementy są przeznaczenia cywilnego. Rosyjskie firmy kupują je na rynku cywilnym i importują przez Chiny. Według Ukraińców, kompletny pocisk Ch-101 może zawierać nawet 50 elementów elektronicznych sprowadzonych z Zachodu.
Od marca do czerwca Rosja wykorzystała do ataków na Ukrainę 423 pociski rakietowe, wśród nich 304 pociski to Ch-101 lub jej sowiecki poprzednik Ch-555.
Źródło: Financial Times
Pozornie wydaje się, że jak ktoś z kimś prowadzi wojnę, to nie może jednocześnie z tym kimś robić interesów. Ale tak było za czasów Królów. Kiedy „Państwo to Ja”! Dzisiaj – w dobie demokracji i rządów z wyboru, wojna w żadnym stopniu nie przeszkadza w robieniu interesów pomiędzy wojującymi stronami. Dla przykładu: Opel i Ford przez całą II Wojnę Światową produkowali w Niemczech samochody ciężarowe dla Wermachtu. IBM dostarczał Niemcom maszyny obliczeniowe, Bayer czy Dr. Oetker uczestniczyli w dostawach. A dzisiaj … pomimo wojny z Rosją, Kraje NATO z USA włącznie + Ukraina – prowadzą stałą wymianę handlową z Rosją. Wojna to jedna sprawa, a gospodarka to druga. Wojna się skończy. Interesy będą trwać.
Ale propaganda aby odwrócić winę Ukr od zbombardowania szpitala. „To nie nasze rakiety” tylko części z zachodnich rakiet. Jeśli Rosja używa jakieś obcej elektroniki to sobie ją sprowadza z Chin..