Zmierzch rządów Torysów
Premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak 22 maja ogłosił przedterminowe wybory generalne do brytyjskiej Izby Gmin. Wybory te miały pierwotnie odbyć się na jesieni, jednak Sunak podjął polityczne ryzyko na kanwie poprawiających się wyników brytyjskiej gospodarki. Dobre wyniki gospodarcze nie przełożyły się jednak na sympatie wyborców i od czasu ogłoszenia przedterminowych wyborów sondaże nie dają już Partii Konserwatywnej żadnych szans w starciu z opozycyjną Partią Pracy.
Przedwyborcze sondaże dają Laburzystom około 20 punktów procentowych przewagi nad drugą Partią Konserwatywną. Według analizy sondaży wykonanej przez pracownie badawczą Survation Laburzyści mogą liczyć na 484 mandaty, podczas gdy Torysi mają ich zdobyć jedynie 64. Jeżeli wynik ten się potwierdzi to w przypadku Partii Pracy pobije ona swój rekordowy wynik wyborczy z 1997 roku (418 mandatów), a w przypadku Konserwatystów będzie to najgorszy wynik wyborczy 1834 roku czyli od momentu sformowania ugrupowania.
Głównym motywem w kampanii wyborczej było poprawienie jakości życia Brytyjczyków, dostępu do usług publicznych oraz zmniejszeniu cen energii. Konserwatyści ostrzegają, że nowy rząd sformowany przez obecną opozycję znacznie podniesie podatki.
-Teraz nadeszła chwila, aby Wielka Brytania wybrała swoją przyszłość i zdecydowała, czy chce wykorzystać postęp, jaki poczyniliśmy, czy też zaryzykować powrót do punktu wyjścia i brak pewności – mówił w maju Sunak podczas zwołania lipcowych wyborów.
Brytyjczycy wybierają przedstawicieli Izby Gmin w 650 jednomandatowych okręgach wyborczych. Lider partii, która wygra, zostaje premierem i może utworzyć rząd. Aby zdobyć większość, dana partia musi wygrać przynajmniej w 326 okręgach. Jeżeli nie dojdzie do wygrania większości okręgów opcją są rząd koalicyjny lub mniejszościowy. W Wielkiej Brytanii jest 49 mln osób uprawnionych do głosowania.
Partia Konserwatywna rządzie Wielką Brytania nieprzerwanie od 2010 roku. Wtedy wygrali oni niewielką przewagą głosów nad Partią Pracy i musieli stworzyć koalicyjny rząd na czele z Davidem Cameronem.
Źródło: BBC/Guardian