Rosjanie ścigają ukraińskiego żołnierza
Do zdarzenia wspomnianego w materiałach pochodzących ze śledztwa doszło 23 lutego 2024 roku nad terytorium rosyjskiego Kraju Krasnodarskiego. Samolot ten wykonywał misję wykrywania ukraińskich systemów przeciwlotniczych, radarowych i samolotów, dostarczając dane do ataku na ukraińskie instalacje rosyjskim siłom powietrznym. Samolot został zestrzelony, prawdopodobnie przy wykorzystaniu dostarczonych z Zachodu wyrzutni Patriot lub zmodyfikowanych zestawów S-200 Wega. W wyniku upadku maszyny, na ziemię 10 członków załogi i operatorów powietrznego radaru zginęło.
Na początku źródła rosyjskie twierdziły, że odpowiedzialnymi za zestrzelenie maszyny są operatorzy rosyjskich systemów przeciwlotniczych, którzy przez pomyłkę mieli wziąć własny samolot za ukraińskie drony. Teza ta jednak została obalona wspomnianym śledztwem. Głównym podejrzanym w sprawie, z artykułu 205 kodeks karnego Rosji „Terroryzm” jest pułkownik sił zbrojnych Ukrainy, dowódca 138. brygady rakiet przeciwlotniczych Nikołaj Dziaman. Jak czytamy w komunikacie rosyjskiego komitetu śledczego „Dziaman zdając sobie sprawę, że samolot nie jest przeznaczony bezpośrednio do działań bojowych, nie posiada uzbrojenia, a lot odbywa się nad Rosją, wydał swoim podwładnym rozkaz ataku.”
Wbrew twierdzeniom Rosjan, A-50U to cel o bardzo wysokim priorytecie wojskowym. Jego zadaniem jest naprowadzanie własnego lotnictwa i rakietowych środków napadu powietrznego na wykryte cele, w tym systemy przeciwlotnicze, radary, lecące samoloty. Rosjanie posiadają niewielką liczbę sprawnych samolotów A-50/U oraz najnowszej wersji A-100. Szacuje się, że jest w ich w składzie sił powietrznych mniej niż 10. Powietrzny radar widzi na odległość większą niż 350 km, latając daleko od linii frontu. Zestrzelony pod koniec lutego A-50U był drugą maszyną tego typu utraconą w tym roku. W połowie stycznia nad Morzem Azowskim zniknął inny powietrzny radar A-50U, którego utrata nie została oficjalnie potwierdzona do dzisiaj.
W 2022 roku na lotnisku pod Mińskiem za pomocą drona FPV zaatakowano jeszcze jedną maszynę, która do dziś znajduje się w naprawie.
Źródło: Kommiersant