Alternatywa?
Jak podali informatorzy Reutera, anonimowi dyplomaci z Pekinu, w rozmowach z krajami tzw. Globalnego Południa Chiny nie krytykowały ukraińskiego szczytu w Szwajcarii ani nie prosiły bezpośrednio państw o wstrzymanie się od głosu.
Jednocześnie jednak Pekin miał zaznaczyć, że spotkanie w Lucernie przedłuży wojnę między Kijowem a Moskwą. Dodatkowo Państwo Środka ma przekazywać krajom zachodnim, że wiele państw rozwijających się podziela pogląd Pekinu na temat konferencji.
„Chiny mają szczerą nadzieję, że konferencja pokojowa nie zamieni się w platformę wykorzystywaną do tworzenia konfrontacji bloków. Nieuczestniczenie w niej nie oznacza braku poparcia dla pokoju” – zaznaczył rzecznik chińskiego MSZ Mao Ning.
15-16 czerwca w Lucernie w Szwajcarii odbędzie się szczyt pokojowy, organizowany przez Ukrainę oraz Szwajcarię. Pojawić się ma na nim ponad 100 państw, a do omawianych tematów należy bezpieczeństwo atomowe, żywnościowe oraz kwestie humanitarne.
Jak zaznaczał Krzysztof Nieczypór, główny specjalista w zespole Białorusi, Ukrainy i Mołdawii w Ośrodku Studiów Wschodnich (OSW) w wypowiedzi dla Polon.pl, celem Kijowa jest zgromadzenie jak największej liczby państw, popierających rozwiązanie konfliktu na warunkach ukraińskich.
“Ukraińcom zależy na tym, aby również jak największa liczba państw tzw. Globalnego Południa wzięła udział w szczycie. Celem jest skonsolidowanie poparcia dla Kijowa i międzynarodowe wyizolowanie Rosji – przekonanie światowej opinii publicznej o konieczności powstrzymania Rosji i ugruntowania przekonania o toksycznym charakterze utrzymywania z nią bliskich relacji.” – dodał ekspert.
Ostatecznie, wielkim nieobecnym spotkania w Lucernie będzie Rosja, która wymówiła się udziałem w szczycie, wyrzucając Szwajcarii rezygnację z jej wieloletniej neutralności i dołączenie do sankcji nakładanych na Moskwę. Rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow zaznaczył, że jego zdaniem konferencja jest “całkowicie daremna”, jeśli chodzi o znalezienie sposobu na rozwiązanie konfliktu w Ukrainie.
Jak podaje Euractiv, w miarę zbliżania się szczytu, Chiny zintensyfikowały swoje działania poprzez spotkania z zagranicznymi dygnitarzami, rozmowy telefoniczne i wiadomości na platformie WeChat. Dodatkowo, w ubiegłym miesiącu specjalny wysłannik Pekinu o spraw euroazjatyckich, Li Hui, odwiedził Turcję, Egipt, Arabię Saudyjską i Zjednoczone Emiraty Arabskie.
Chiny starają się zachęcić Globalne Południe do poparcia sześciopunktowego planu pokojowego, który opublikowały razem z Brazylią w maju bieżącego roku. Propozycja wzywa do zorganizowania międzynarodowej konferencji pokojowej „w odpowiednim czasie, uznanym zarówno przez Rosję, jak i Ukrainę, z równym udziałem wszystkich stron, a także uczciwą dyskusją na temat wszystkich planów pokojowych”.
Reuter informuje, że 45 państw wyraziło poparcie dla propozycji Chin. Z kolei obecność na szwajcarskim szczycie potwierdziły: Filipiny, Japonia, Tajlandia, Singapur i Timor Wschodni, Ostatecznie udziału odmówiły: Malezja i Kambodża.
Źródło: reuter.com, euractiv.com