Mirage dla Ukrainy
Z informacji przekazanych przez Macrona wynika, że proces szkolenia pilotów i obsługi ma rozpocząć się jeszcze w tego lata, a same samoloty trafią na Ukrainę „w ciągu roku”. Nie ma informacji na temat ilości przekazanych samolotów.
Mirage 2000-5 to zmodernizowana wersja samolotu Mirage 2000, która otrzymała nowy radar RDY, systemy celownicze, systemy ochrony oraz dostosowane są do używania nowych pocisków przeciwlotniczych Mica. Samoloty tej wersji początkowo były przygotowane na eksport, jednak również francuskie siły powietrzne postanowiły zmodernizować część swoich maszyn do tej wersji. Samoloty w tej wersji zostały nabyte przez Katar oraz Tajwan. W wersji francuskiej noszą oznaczenie 5F i zgodnie z danymi z 2020roku było ich na stanie francuskich sił powietrznych około 27 sztuk.
Samoloty te brały udział w wielu operacjach bojowych i konfliktach zbrojnych m.in. Iraku, Afganistanie, Syrii czy Libii.
Samoloty te mogą wykonywać całe spektrum misji, od działań patrolowych, walki powietrznej, zwalczania celów lądowych i morskich przy użyciu rakiet i bomb, w tym kierowanych.
Co ciekawe, jeszcze rok temu, w marcu 2023 roku ówczesny minister obrony Ukraini Oleksij Reznikow krytycznie wypowiadał się o francuskich samolotach, wskazując, że nie nadadzą się na ukraiński teatr wojenny. „Wróg korzystający z Su-35 może widzieć na odległość ponad 200 kilometrów i strzelać na odległość ponad 140 kilometrów. Mirage, podobnie jak MiG-29, to samolot, który widzi 60 na kilometrów i strzela na 30 kilometrów. Dlatego bądźmy realistami – z chęcią przyjmiemy każdą platformę lotniczą, ale podstawowy samolot bojowy musi być nowocześniejszy, zdolny widzieć na odległość ponad 200 kilometrów i uderzać z odległości ponad 150 kilometrów” – powiedział Reznikow.
Wtedy również zdementował informacje jakoby Paryż miał w planach przekazać Ukrainie myśliwce Mirage.
Słowa te padły podczas odprawy dla mediów.
Źródło: RFI
I francuskich pilotów. A nie lepiej, jakby Francja zabiegała o pokój na Ukrainie.