„Biznes, nie ideologia”
„Fakt, że Orlen powrócił na GPW, traktujemy jako zobowiązanie wobec Państwa i naszych akcjonariuszy” – zaznaczył prezes Orlenu Ireneusz Fąfara podczas wystąpienia przed analitykami na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. „Zobowiązujemy się do przyspieszenia. Dlaczego? Bo przyspiesza transformacja energetyczna”. Jako przykład podał szybszy wzrost mocy zainstalowanych w państwach członkowskich UE. „Będziemy zajmować się realnym biznesem, nie ideologią, ponieważ właśnie to przyniesie nam nie tylko pieniądze, ale również umożliwi życie w dobrym środowisku” – dodał Fąfara.
Jak podkreślił Fąfara, Orlen może stać się kluczowym graczem w transformacji energetycznej w regionie Europy Środkowo-Wschodniej, jednak spółka mierzy się z wieloma opóźnieniami i nadrobieniem zaległości – mimo, że jej strategiczne cele dekarbonizacji są zgodne z celami zachodzącej transformacji.
Podczas konferencji zadeklarowano przyspieszenie w zakresie odnawialnych źródeł energii i zapowiedziano dziesięciokrotne zwiększenie mocy zainstalowanej w offshore, głównie poprzez poszukiwanie partnerów oraz nowych projektów. Obiecano także utrzymanie aktywności w lądowych farmach wiatrowych.
Dodatkowo zaznaczono utrzymujące się zainteresowanie inicjatywami dotyczącymi rozwoju technologii wychwytywania dwutlenku węgla (CCS) oraz technologii wodorowych. Jak powiedział Fąfara, są one „niezbędnymi projektami do realizacji celów dekarbonizacji”, a wodór jest „niezwykle istotny”. Podano, że Orlen otrzymał największe dofinansowanie z Unii Europejskiej w ramach programu Clean Cities – Hydrogen mobility in Poland w wysokości 62 mld euro bezzwrotnego dofinansowania.
Projekty gazowe w Grudziądzu i Ostrołęce mają być konsekwentnie realizowane, a sieć sprzedaży ma być stopniowo dostosowywana do odejścia od paliw kopalnych i stać się jedną z najbardziej nowoczesnych w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. W przypadku projektu rozwoju petrochemii, Fąfara przyznał, że budzi on duże emocje. Z tego względu zarząd decyduje się uporządkować te kwestie i ogłosić skalę realizacji projektu jeszcze w tym roku.
Prezes Orlenu potwierdził, że spółka planuje uruchomienie jednej elektrowni SMR w 2030 roku, choć przyznał, że termin jest wyzwaniem z uwagi na stopień zaawansowania technologii oraz kwestie regulacyjne dotyczące projektu. Jednocześnie podkreślił, że „widać potrzebę” rozwoju technologii SMR a Orlen będzie ją rozwijał. „Mamy nadzieję, że dla dobra Polski i projektu rozmowy będą się toczyły w konstruktywny sposób i niedługo je zakończymy” – dodał Fąfara.
Wśród celów zarządu prezes Orlenu wymienił „przywrócenie właściwego miejsca ładu korporacyjnego”, opartego na jasnych i przejrzystych kryteriach. Menadżerowie spółki mają być rozliczani z osiąganych rezultatów, stosowane mają być standardy ESG oraz w najwyższym stopniu zapewnione bezpieczeństwo pracowników. „Każda zainwestowana złotówka musi być racjonalnie wydana, w ramach harmonogramu i zgodnie z budżetem” – podkreślił Fąfara.
Jak zaznaczył prezes Orlenu, strategia spółki ma być przedstawiona do końca roku. „Naszą ambicją jest regularna wypłata dywidendy i podnoszenie wartości firmy dla akcjonariuszy. Orlen znów ma być kojarzony jako firma wiarygodna i szczera. Chcemy, aby te dwie cechy były realnym paliwem, które pozwoli nam przyspieszyć”.
Wyniki za pierwszy kwartał
„Prezentujemy wyniki, które jeszcze nie są nasze. Grupa dostarczyła solidne rezultaty w trudnym i bardzo wymagającym otoczeniu makroekonomicznym i regulacyjnym” – zaznaczyła Magdalena Bartoś, wiceprezeska Orlenu ds. finansowych. „Grupa Orlen zakończyła pierwsze trzy miesiące tego roku z zyskiem operacyjnym EBITDA LIFO na poziomie 8,4 mld złotych i była niższa od ubiegłorocznej”. Jak dodała, grupa zakończyła kwartał bez długu.
Zgodnie z raportem opublikowanym przez grupę, zysk Orlenu za pierwsze trzy miesiące bieżącego roku wyniósł 2,785 mld złotych i był o 6,686 mld złotych niższy w porównaniu rok do roku. Po uwzględnieniu podatku dochodowego w wysokości 1,69 mld złotych zysk Orlenu osiągnął 2,785 mld złotych.
Bartoś, zapytana o niemal 7 mld złotych spadku w wynikach, odpowiedziała: „Nasz zysk operacyjny spadł rok do roku o 11,5 mld złotych w pierwszym kwartale. Z czego za 6,6 mld złotych odpowiadają warunki rynkowe (niższe marże petrochemiczne i rafineryjne, niższa cena gazu i energii elektrycznej) a za 4,2 mld złotych odpis gazowy, który jest naszą kontrybucją do systemów wsparcia organizowanych przez regulatora i państwo. Te dwa elementy wyjaśniają zmianę zysku”.
Jak zaznaczyła Bartoś, największy wpływ na wyniki pierwszego kwartału miały czynniki makroekonomiczne. Na marże rafineryjne wpływały m.in. problemy z dostępnością różnych produktów rafineryjnych, wynikające choćby z sytuacji na Morzu Czerwonym czy ataków na rosyjskie rafinerie.
„Nadal mamy bardzo dobrze zdywersyfikowany biznes. Cztery z sześciu naszych segmentów osiągnęły dobre rezultaty w pierwszym kwartale. To przede wszystkim rafinerie i detal” – dodała Bartoś.
Wiceprezeska zaznaczyła, że Orlen odnotował istotne spadki w cenach gazu i energii elektrycznej: „Ceny gazu spadają z powodu dostepności surowca w Europie, co z kolei wynika z niskiego popytu na surowiec i wypełnienia magazynów. Na ceny energii elektrycznej miała wpływ cena gazu, węgla oraz emisji CO2”.
Bartoś podkreśliła, że największe wyzwanie w zarządzaniu wynikami dotyczyło segmentu wydobycia, ze względu na bardzo ciężkie warunki makroekonomiczne w segmencie petrochemii. „Marże petrochemiczne na każdy z naszych produktów były niższe niż w pierwszym kwartale roku poprzedniego. Import tańszej petrochemii z dalszych rynków do Europy zmalał, więc wzrosły wolumeny sprzedaży, ale po niższych marżach handlowych” – dodała.
„Grupa zadeklarowała inwestycje w kwocie 38 mld złotych w 2024 roku, dwie trzecie z nich to projekty rozwojowe. W 2024 upstream ma otrzymać największy udział w nakładach inwestycyjnych z uwagi na konsekwentną pracę na złożach na szelfie norweskim. W segmencie energetyki obserwujemy postępy w realizacji planów inwestycyjnych w Ostrołęce i Grudziądzu” – zaznaczyła Bartoś.