Starcie interesów
13 maja Komisja Europejska poinformowała, że zamknęła szczegółowe dochodzenie, dotyczące potencjalnej zakłócającej rynek roli dotacji zagranicznych przyznawanych oferentom w postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego w UE. Dochodzenie obejmowało zamówienie publiczne budowy parku fotowoltaicznego w Rumunii o mocy 454,97 MW i wartości 375 mln euro.
Dochodzenie zamknięto po tym, jak dwa konsorcja ubiegające się o budowę instalacji wycofały swoje oferty. Były to niemiecka spółka zależna od chińskiego Longi Green Energy Technology oraz dwie europejskie spółki zależne od chińskiej państwowej firmy energetycznej Shanghai Electric.
Jak zaznacza Financial Times, to już drugi przypadek, kiedy chińscy oferenci wycofują się z przetargów publicznych w UE po wszczęciu dochodzenia antysubsydyjnego.
“Energia słoneczna ma kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa gospodarczego Europy (…) ale nie powinno się to odbywać kosztem naszego bezpieczeństwa energetycznego, naszej konkurencyjności przemysłowej i europejskich miejsc pracy” – zaznaczył w oświadczeniu Thierry Breton, komisarz ds. rynku wewnętrznego.
“Rozporządzenie w sprawie subsydiów zagranicznych gwarantuje, że zagraniczne firmy uczestniczące w gospodarce europejskiej będą to robić, przestrzegając naszych zasad dotyczących uczciwej konkurencji i przejrzystości” – dodał Breton.
Europejska branża paneli fotowoltaicznych wzywała unijnych decydentów do podjęcia nadzwyczajnych środków w celu ochrony rodzimego przemysłu, zalewanego przez chińskie przedsiębiorstwa. Ostrzegano, że bez interwencji europejskie firmy będą zmuszone do zamknięcia linii produkcyjnych.
Jednocześnie pojawiły się głosy, że pomysł wprowadzenia taryf importowych nie stanowi dobrej odpowiedzi na wyzwania stojące przed europejską branżą PV, a zamiast na ograniczeniach w imporcie, nacisk powinien został położony na zachęcaniu do instalacji solarnych pochodzących z europejskiej produkcji a także wsparciu rodzimych producentów.
Warto wspomnieć, że chińska branża PV zmaga się z nadpodażą i załamaniem cen, a liczna produkcja paneli fotowoltaicznych znacznie przekracza chiński popyt wewnętrzny. Z tego względu eksport chińskich PV staje się konieczny dla Pekinu. W marcu bieżącego roku chiński Longi spodziewał się zwolnić ok. pięć procent z 80 tys. swoich pracowników, aby częściowo zaoszczędzić środki stracone na spadku cen paneli.
Chińska Izba Handlowa przy UE (CCCEU) stwierdziła w oświadczeniu, że “wykorzystanie FSR jako narzędzia przymusu gospodarczego pod pozorem bezpieczeństwa gospodarczego pozostawiło chińskim przedsiębiorstwom nierozsądną z handlowego punktu widzenia opcję wycofania się z kłopotliwych, szkodliwych i niepewnych procedur prawnych”.
“Wycofanie się chińskich firm nie tylko powoduje dla nich znaczne straty, ale także utrudnia wysiłki UE i jej państw członkowskich w zakresie zielonej transformacji. (…) CCCEU pozostaje głęboko zaniepokojona selektywną przejrzystością i potencjalnie dyskryminującym stosowaniem FSR przez Komisję podczas dochodzeń. Izba podkreśliła, że chociaż chińskie przedsiębiorstwa podlegały wzmożonej kontroli” – dodano.
Źródło: ft.com