Zróżnicowanie kosztów
Jak informuje Euractiv, gdy koszty wyrażane są w kategoriach produkcji energii elektrycznej (mierzonej w kWh, GWh), uwzględniają całkowity koszt wytworzenia jednostki energii: inwestycję w budowę, eksploatację oraz paliwo (załadunek, cykl życia itp.). Jest to wyrównany koszt energii (LCOE).
Często jednak szacunki koncentrują się na kosztach inwestycyjnych wymaganych do budowy elektrowni. Jak zaznacza cytowany przez portal prof. Jaques Percebois, ekonomista ds. energii: “Stanowią one około 70 procent kosztów nowego reaktora, podczas gdy koszty operacyjne stanowią tylko około 15 procent, a koszty paliwa około 15 procent całkowitej kwoty”.
Zdaniem Perceboisa, również koszty finansowania mogą wpłynąć na ostateczny rachunek za budowę elektrowni atomowej “mniej więcej o 30 procent”. Istnieje kilka możliwości, a jednym z rozważanych modeli (wprowadzonym w Finlandii) jest inwestowanie w budowę elektrowni przez spółdzielnię zrzeszającą dużych przemysłowych odbiorców energii elektrycznej.
Jednak jak wskazują eksperci model ten nie będzie rozpowszechniony, ponieważ niewielu konsumentów potrzebuje tak dużych ilości energii, jak te produkowane przez elektrownię atomową. Bardziej prawdopodobnym rozwiązaniem może być finansowanie budowy reaktorów przez kapitał prywatny, jednak koszty pożyczek mogą być znaczne.
Jak zaznacza Euractiv, dlatego właśnie niezbędne będzie maksymalne wykorzystanie dotacji publicznych oraz kapitału własnego wspieranego ze środków publicznych. Wiele państw UE apeluje o możliwość wykorzystania funduszy europejskich do finansowania energetyki jądrowej, a nawet o utworzenie nowych funduszy celowych.
Dodatkowym czynnikiem wpływającym na cenę jest rodzaj budowanego reaktora jądrowego – im większa skala, tym większe prawdopodobieństwo opóźnień i wzrostu kosztów. Produkcja seryjna (przydatna szczególnie w budowie dużych reaktorów) może jednak obniżyć nakłady finansowe przeznaczane na budowę nowych jednostek. Jak podaje portal, różnica może wynieść nawet do 25 procent.
Źródło: euractiv.com