Andriejew wyjechał z Polski?
Andriejew został wezwany do siedziby MSZ na poniedziałek, po to aby złożyć wyjaśnienia ws. naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej po sobotnim ataku rakietowym na Ukrainę. Rakieta manewrująca – prawdopodobnie CH-101 – przez 39 sekund przebywała na terytorium Polski po czym powróciła na Ukrainę atakując cel w okolicy Lwowa.
Andriejew nie zjawił się w budynku MSZ, tłumacząc potem, że strona polska „nie przedstawiła dowodów” na to, że takieta była rosyjska.
Jak poinformował MSZ, ambasada Rosji w Polsce wysłała notę informującą o nieobecności Andriejewa w Polsce w dniach od 26 marca do 4 kwietnia. Jednak to nie koniec kontrowersji związanej z ambasadorem Rosji w Polsce.
Ten podczas wystąpienia w programie „Pełny kontakt z Władimirem Sołowjowem” powiedział, że „No na pewno byli zdziwieni, oburzeni z jakiegoś powodu. Zaczęli wspominać o konwencji wiedeńskiej, chociaż gdy grabili pieniądze z konta ambasady to żadnej konwencji mowy nie było. Wzywać mnie może prezydent, rząd lub MSZ Rosji, a inni mogą jedynie grzecznie poprosić o to abym przybył jeżeli zechce” – powiedział Andriejew.
Źródło: Sołowjow TV
Ambasador Rosji ma rację ,